Brachiozaur

branchiozaur - szkielet

Wizyta w JuraPark to jedna z tych atrakcji, która zapada na długo w pamięć, nigdy się nie nudzi i potrafi ucieszyć nie tylko najmłodszych. Spotkanie oko w oko z wiernie odtworzonymi sylwetkami dinozaurów może wywołać spore emocje. Zwłaszcza że wśród jego „mieszkańców” można napotkać gatunki o wyjątkowo imponujących rozmiarach, jak na przykład brachiozaur.

Spotkanie z prawdziwym kolosem oko w oko

Dinozaury gromadnie zamieszkujące niegdyś naszą planetę, dzielą się na dwie główne grupy. Pierwsza z nich to gatunki drapieżne, czyli mięsożerne. Ich charakterystyczne cechy stanowiły krótkie przednie łapy ułatwiające chwytanie ofiar oraz długie ogony. Drugi typ to roślinożercy. Były to głównie dinozaury z długimi szyjami, co powodowało, że w ich menu przeważały pędy, liście i gałązki rosnące na czubkach drzew. Najstarsi przedstawiciele dinozaurów roślinożernych wywodzą się z okresu wczesnej jury. To właśnie do tego gatunku zaliczają się brachiozaury, mogące pochwalić się zaskakująco dużymi gabarytami. Dorosły człowiek mógłby mu sięgać zaledwie do kolan. Kolosy te mierzyły bowiem od 12 – 16 metrów wysokości, a ich ciało osiągało 27 metrów długości. Szybko więc okrzyknięto je nie tylko największymi spośród dinozaurów, ale i zwierząt lądowych wszech czasów.

Brachiozaur mógł poszczycić się nie tylko swoimi gabarytami. Zaliczał się on również do najcięższych dinozaurów. Dorosły osobnik mógł ważyć w przedziale 28 – 47ton.

Brachiozaur – nietypowa budowa

Nie tylko jego rozmiar oraz ciężar mogą wzbudzić nasze zaciekawienie. Inna ciekawostka dotyczy budowy tego kolosa. Otóż naukowcy twierdzą, że zwierzę mogło posiadać kilka serc, co zapewniało swobodny przepływ krwi po ogromnym ciele lub organ ten musiał być wyjątkowo mocny i pracować niezwykle wydajnie. Inne równie interesujące elementy budowy jego ciała stanowiły: kończyny przednie – o wiele dłuższe niż u pozostałych dinozaurów, co ułatwiało mu utrzymanie równowagi; kończyny tylne – wyposażone w specjalne poduszki amortyzujące wstrząsy podczas poruszania się; kręgi – posiadające specjalne występy kostne, które wspomagały długą szyję oraz otwory, które powodowały zmniejszenie ciężaru jego kości.

Co jadły brachiozaury?

Były to dinozaury roślinożerne. Ze względu na swoje rozmiary potrzebowały sporo pożywienia. Dziennie potrafiły zjeść ponad 180 – 1500 kilogramów liści i innych części roślin, co oznaczało, że aby zaspokoić swoje potrzeby musiały żerować praktycznie bez przerwy – od świtu po zmierzch. Aby zapewnić sobie swobodny dostęp do pożywienia brachiozaury uformowane w stada, pokonywały ogromne odległości. To z kolei oznaczało spore wydatki energetyczne, co prowokowało je do dalszych wycieczek. Warto przy tym podkreślić, że pozyskiwanie pożywienia ułatwiała im specyficzna budowa ciała. Cechą charakterystyczną, jaką wyróżniał się brachiozaur, była 10-metrowa szyja, dzięki czemu bez trudu sięgały one po najwyżej rosnące, najświeższe i najsmaczniejsze pędy roślinne. Ciekawostkę stanowił fakt, że ten dinozaur z długą szyją nie tracił czasu na przeżuwanie zdobytego pożywienia. Zdobyte kąski połykał w całości. Naukowcy twierdzą, iż pomagał sobie w ich trawieniu przez spożywanie niewielkich kamieni, które rozcierały pokarm w żołądku.

Gdzie żyły te olbrzymy?

Brachiozaury zamieszkiwały obecne tereny Ameryki Północnej (Kolorado) i Afryki Wschodniej (obszary Tanzanii). Z początku naukowcy sądzili, że tak duży ssak nie mógłby swobodnie poruszać się po lądzie. Jednak po dłuższych badaniach doszli do wniosku, iż ten roślinożerny dinozaur zamieszkiwał jedynie ląd – ze względu na jego specyficzną budowę zanurzenie w wodzie mogło okazać się dla niego śmiertelne, gdyż jej ciśnienie zmiażdżyłoby jego płuca.

Ciekawostka

Przyglądając się temu niezwykłemu kolosowi, musimy zdawać sobie sprawę z wyjątkowości spotkania z nim z jeszcze jednego względu. Otóż w swoich czasach zaliczany był on do niezwykle rzadko spotykanych gatunków. Jego liczebność była stosunkowo niewielka. Warto pamiętać o tym fakcie i wspomnieć o nim swoim pociechom w czasie odwiedzin w JuraPark.